Jadąc rano po mieście wpadłem na pomysł wyjazdu i odwiedzenia bardzo miłej osoby w Toruniu. Nie zastanawiając się zawróciłem i pomknąłem do Torunia i to główną trasa. Przez Fordon-Strzyżawę-Górsk-Rozgarty-Toruń.Na miejscu zjadłem hot doga i podjechałem do pracy Anoli.Potem ścigaliśmy się ja rowerem Anoli samochodem. Trasa po Toruniu w szczycie, dystans 13 km. Uwierzyć nie mogłem, ale wygrałem. Korki zrobiły swoje i pomogły mi. Wycieczka była super, trasa wspaniała, a pogoda wyśmienita. Pozdrawiam.
Po południu wybrałem się w odwiedziny do znajomych.Pogoda przepiękna, trasa też. Powrót wieczorem jak zwykle zapomniałem lampki przedniej i trzeba było po omacku jechać. Pozdrawiam.
Jak zwykle trzeba zaopatrzyć domową pijalnie w wodę życia. Razem z Dziadkiem pojechaliśmy do źródełka po minerałkie.Pogoda taka sobie , ale bylo ok. Pozdrawiam
Piąta minut dwadzieścia, kiedy komórka zagrała i do pracy wzywała.Pogoda za oknem wspaniała 2 stopnie ciepła.Kobra ubrany rowerek zabrany i podróż z Fordonu do Centrum.Jechało sie wspaniale, po drodze leżał nieżywy borsuk niestety zdjęcia nie zrobiłem bo aparat w domu. Wieczorem po pracy powrót do Fordonu.Pozdrawiam.
Rono powrót do domku na Fordon. Niestety pogoda masakra zimno i deszczowo, a ja jeszcze przemoknięty postanowiłem zahaczyć o cmentarz zapalić lampki u bliskich na grobie. Trasa fajna bo cały czas ścieżką rowerową. Pozdrawiam